O właściwościach brokułów nie będę się rozpisywał, bo są znane, a przynajmniej ogólnodostępne w sieci, więc po co powielać temat. Wpis powstał, bo za każdym razem, gdy moje ptaki pałaszujące to warzywko pokazują się na instagramie lub youtube, dostaję w wiadomościach głównie jedno pytanie: czy daję gotowane, czy może surowe? Odpowiedź jest taka: są ultrakrótko blanszowane.
Innymi słowy, umyty brokuł polewam gorącą wodą - trwa to sekundę, albo i krócej, a następnie szybko schładzam w zimnej wodzie - i to cała filozofia. Dzięki temu te małe "pałeczki" rozdzielają się i nabierają intensywnego koloru. Zauważyłem kiedyś, że ptaki znacznie chętniej jedzą to warzywo właśnie w takiej formie niż surowe, gdy jest bardziej zwarte i kawałki są trudne do wyszarpania.
Jest to jeden z największych przysmaków moich amadyn - przy okazji poniżej widać jak młodzież podpatruje u rodzica jak ten posila się warzywkiem i idzie jego śladem. Napisałem o tym między innymi w "dobrym wychowaniu" - młode muszą pobierać lekcje od swojego stada i to jedna z nich: