Jak pewnie wam wiadomo, australijska przyroda jest w dużym stopniu uzależniona od okresowych pożarów (dawniej były to rzecz jasna tylko naturalnie powstające pożary w określonych częściach roku, najczęściej na skutek uderzenia pioruna). Zachwianie tego cyklu spalania i odradzania się flory ma bardzo niekorzystny wpływ na miejscowe środowisko - dlatego dzisiaj jest to regulowane również przez człowieka - z jednej strony profesjonalnie pod nadzorem biologów i pracowników parków narodowych (patrz film poniżej), a z drugiej niestety również samodzielnie przez lokalnych farmerów. Tak czy inaczej pożary te zostawiają po sobie sporo węgla drzewnego. Już dawno zaobserwowano, że amadyny (jak i masa innych zwierząt) chętnie czasami sięgają po ten składnik i włączają go do swojej diety. Mało tego - węgiel znajdowany jest również jako część wyściółki w gniazdach amadyn.
Węgiel pomaga w zachowaniu balansu biologicznego - zwalcza nadkwasotę jak i neutralizuje toksyny, które dostają się do organizmu. Nie jest trawiony - po zjedzeniu zostanie wydalony razem z owymi toksynami. Nie zawiera też żadnych szczególnych właściwości odżywczych czy mineralnych.
W hodowli też warto węgiel podawać - ten “zwykły”, który znajdziemy w sklepach zoologicznych albo przytargamy z ogniska (i mała uwaga - nie używamy węgla kupowanego do grilla, bo najczęściej jest wzbogacony o środku ułatwiające rozpalanie) będzie działał wspomagająco przy utrzymaniu wspomnianego balansu - natomiast węgiel “aktywowany” tudzież “aktywny” (o którym poniżej) może być użyty w przypadku zatrucia czy biegunki.
Czym się różni węgiel zwykły od aktywnego? Najkrótsza odpowiedź: porowatością. Węgiel zawiera mikroskopijne pory - właśnie one absorbują toksyny podczas wędrówki przez układ pokarmowy. W węglu zwykłym owe pory są duże i w mniejszej ilości - natomiast węgiel poddany karbonizacji, “aktywowany” ma tych porów wielokrotnie więcej i są znacznie mniejsze - stąd też jest zdecydowanie bardziej skuteczny (według Mike’a Fidlera, autorytetu w hodowli amadyn, ta różnica skuteczności działania na ptaki węgla zwykłego i aktywnego wynosi do 80%).
Kiedy podawać węgiel? U mnie ptaki mają dostęp do niego cały czas - pobierają kiedy chcą. Podobnie radzi wspomniany Mike Fidler oraz doktor Gary Fitt, którzy badają te ptaki w naturze i hodowli. Niektórzy hodowcy boją się, że węgiel “wyjałowi” ptaki z witamin czy jakichś minerałów - więc po pierwsze musiałby to być węgiel aktywny, po drugie ptaki musiałyby jeść go codziennie. Żeby było jasne - węgiel to nie jest jakiś szczególny przysmak, ptaki jedzą go gdy czują taką potrzebę - na przykład czują zakwaszenie organizmu - więc jeśli twoje amadyny jedzą go łapczywie za każdym razem to może warto przyjrzeć się karmie (na przykład nadmiar jajka zakwasza organizm, czasem hodowca celowo podaje preparat zakwaszający - wtedy podanie węgla będzie bez sensu itp). Tak czy inaczej w normalnym przypadku warto zostawić osąd ptakom - ja tak robię, podobnie radzi wspomniany Gary Fitt z Save The Gouldian Fund.
Jak podawać węgiel? W osobnej miseczce - nie mieszać z gritem ani żadnym pokarmem. Jak wspomniałem to ptaki wiedzą kiedy po niego sięgnąć. U mnie czasem stoi nietknięty tygodniami, aż któregoś dnia znika z miseczki - hodowca sam nie przewidzi wszystkiego. Podobnie radziłem w innym miejscu z karmą białkową i kiełkami - nie wmuszać białka ptakom razem z przysmakami tylko podawać osobno.
Kiedy nie podawać węgla? Jak ptaki przyjmują leki - węgiel to znakomity absorbent wszelkiej chemii ale nie potrafi rozróżnić “dobrej” z leków od złej ;) Tak więc może osłabić działanie leku.
Na co pomaga węgiel? Może być skutecznym lekiem na biegunki oraz zatrucia - ten zwykły będzie mniej skuteczny (albo wcale), a aktywny jak napisałem wyżej - znacznie bardziej. Stąd ptakom bezpiecznie można zaserwować na co dzień węgiel zwykły, a w razie zatrucia czy biegunki podać aktywny.
Jak podać węgiel w przypadku zatrucia? Generalnie trzeba zadziałać w miarę szybko - im dłużej zwlekamy tym mniej węgiel pomoże (pierwsze 2-3 godziny od zatrucia są najistotniejsze). Potrzebny jest węgiel aktywny - na przykład z apteki w kapsułkach (bez dodatków). Wysypujemy zawartość z kapsułki i robimy zawiesinę - czyli mieszamy z wodą tworząc papkę. Jaka dawka na ptaka? Zwykle przyjmuje się, że można podać 1-2mg na 1g ptaka. Czyli przy amadynie ważącej średnio 14 gramów mamy dawkę 14-20mg. Poniżej zdjęcie z węglem zwykłym (po lewej) i kapsułką zawierającą 150mg węgla aktywowanego - jak widać “saszetkowy” węgiel, w tym przypadku z Vitapolu, ma formę małych kawałeczków, “aptekowy” to bardziej proszek, idealny do zrobienia zawiesiny.

Czy chory ptak sam zje podany węgiel? Jak jest bardzo chory to wątpię - nie czekamy tylko łapiemy delikwenta i podajemy zawiesinę do dzioba.
Żeby uzupełnić powyższą kwestię - węgiel przy zatruciu dajemy jako “pierwszą pomoc” - a tę konkretną uzyskamy u weterynarza. Dobry wet poda czasem dobrze odmierzoną dawkę środka na przeczyszczenie (gdy ptak jest bardzo osłabiony) - żeby amadyna po jakimś czasie wydaliła ten węgiel z toksynami. Potem trzeba będzie ją wzmocnić - te kwestie warto omówić z lekarzem, bo podając takie środki samemu, można narobić większego bigosu (na przykład odwodnimy ptaka).
To chyba na tyle w kwestii węgla - w razie gdyby mi się coś przypomniało i zaktualizuję tekst - pojawi się informacja na górze wpisu.